Maciej jest uczniem II klasy liceum (IV klasy szkoły muzycznej II st.) w ZPOSM nr 3 im. G. Bacewicz w Warszawie w klasie fortepianu pana Kacpra Tołoczki. Jest wszechstronnym pianistą, komponuje i improwizuje. Interesuje się jazzem i muzyką filmową. Koncertuje solo oraz w zespole kameralnym. Jest laureatem wielu konkursów, w tym kompozytorskich. Uzyskał liczne nagrody na konkursach w kraju i za granicą m.in. w Londynie, Wiedniu, Paryżu, Lugano. Brał udział w Maratonie Chopinowskim Polskiego Radia w Studiu Koncertowym im. W. Lutosławskiego. 10 marca 2025 r. ukazał się debiutancki album Macieja zatytułowany „Dark Vibes”.
Okładka albumu Macieja Bieńkowskiego
Z Maćkiem rozmawia Wioletta Obuchowska, koordynatorka Programu Stypendialnego Fundacji Santander.
Jesteś uzdolnionym młodym pianistą, wiemy, że już koncertujesz. Gdzie grałeś w ostatnich miesiącach?
W tym roku szkolnym miałem ogromną przyjemność zagrać na zaproszenie prof. Bogumiły Gizbert-Studnickiej w Starym Domu Zdrojowym w Krynicy-Zdroju. Zaprezentowałem tam muzykę Chopina w wersji klasycznej i na jazzowo we własnej aranżacji, co się spotkało z bardzo fajnym przyjęciem publiczności i jest do odsłuchania na moim kanale na YouTubie (@maciejbienkowskipiano). Grałem także w bardzo klimatycznym Pałacu Myśliwskim w Antoninie, w Nowym Sadzie w Serbii, na Zamku Tarnowskich w Dzikowie, w Dworku Paderewskiego w Kąśnej Dolnej, a także w Europejskim Centrum Muzyki Pendereckiego w Lusławicach.
Brałeś też udział – z sukcesami – w konkursach muzycznych, także kameralnych…
Tak, były konkursy i indywidualne, i kameralne. Były nagrody. W tym roku razem z Leonem Klimiukiem, moim kolegą klarnecistą, zdobyliśmy pierwsze miejsce na kilku konkursach. Wspólne granie sprawia nam dużą frajdę.
Jak znajdujesz na to wszystko czas? Wiemy, że improwizujesz i komponujesz. Masz niespełna 16 lat i właśnie zadebiutowałeś na platformie Spotify z własną płytą zatytułowaną „Dark Vibes”. Opowiedz o tym projekcie.
Od najmłodszych lat uwielbiam kreatywną stronę muzyki. Kocham wolność i spontaniczność zarówno na scenie, jak i w domu przy fortepianie, kiedy ćwiczenia uprzyjemniam sobie improwizacjami. Tworzenie jest wyzwalające. To z tych momentów grania dla „oczyszczenia” głowy narodziło się „Dark Vibes”. Całość składa się ze skomponowanych i wykonanych przeze mnie dziesięciu utworów na fortepian solo w filmowym, ilustracyjnym klimacie. Mimo że jest to muzyka bez słów myślę, że taką muzyką jesteśmy w stanie opowiedzieć pewną historię o emocjach, problemach, trudnościach życiowych i nadziei. Muzyka może mieć inspiracyjne i w jakimś sensie terapeutyczne działanie. Jest uniwersalnym językiem, co poniekąd potwierdzają dane dostarczane przez platformę Spotify, bo jak z nich wynika, albumu słuchają i w Stanach Zjednoczonych, i w Japonii, a nawet w Hondurasie. Wydając tradycyjną płytę, nie miałbym szansy dotrzeć do tak odległych zakątków świata.
Jakie masz plany na przyszłość?
Pomysłów mam dużo, tylko brakuje czasu. Chodzi mi po głowie utrwalenie improwizowanego na jazzowo Chopina, ale pociąga mnie też muzyka w zupełnie innym klimacie – rap czy hip-hop. Podoba mi się podejście do różnych gatunków muzycznych pianisty i kompozytora, a także świetnego improwizatora Aleksandra Dębicza, który je znakomicie przekracza i łączy.
Co ze słuchaczami, którzy nie korzystają z platformy Spotify?
Zapraszam na YouTube’a. Miłego odbioru! J
Maćku. Dziękuję Ci bardzo za rozmowę i gratulujemy raz jeszcze!
A Państwa zapraszamy na platformę Spotify i YouTube, gdzie będziecie mogli posłuchać utworów Maćka z jego najnowszego albumu – muzyki tworzonej prosto z serca.
Link do Spotify:
https://open.spotify.com/artist/5a0Oq7O6qHEQ4rmIkACRzG?si=DjGKOt6sShyZNTYa9LivQg
Cookies